Pociąg został zatrzymany a drzwi od jednego wagonu otworzone, przez co doszło do wysypania się miału węglowego. Niestety jest to codzienność na Śląskich szlakach. Ani policja ani straż ochrony kolei nie są w stanie poradzić sobie z kradzieżami węgla. Sytuacja przypomina dziki zachód gdzie napadano i okradano pociągi ze złota. W Polsce za to mamy czarne złoto...